Today I was rocking moje nowiutkie bermudy zakupione w sekend hendzie.
Nowiutkie, bo miały metkę.
I co jest śmieszne to to, że są firmy KIT.
Postanowiłam na wygodny wiosenno-weekendowy look.
Rano wstałam o 7 zamiast jak zawsze o 6.30 i dosyć szybko się zbierałam.
Przyszłam do domu i gdy zrobiłam te dwie fotki zobaczyłam jak masakrycznie za krótka i rozciągnięta zrobiła się ta moja ulubiona long-sleeve bluzka.
O nie, myślę se.
Czasem dobrze postawić na basics, czyż nie?