Dzisiaj ze szkoły było jakieś śmieszne profilaktyczne wyjście.
“Śmieszne” dosłownie, bo imbecylna młodzież z mojej szkoły, a nawet klasy co rusz podkładała się ze śmiechu na widok różnych wizerunków kondomów i innych rzeczy związanych z… (chciałam napisać “inicjacją seksualną”, ale co się będziemy…) seksem.
Pomyślałam sobie, że to przykre, gdyż dla naszych niemieckich przyjaciół nie jest niczym śmiesznym wiedzieć jak i w jakim celu używać kondomów.
No, ale cóż…
Przy okazji wiem jak po niemiecku jest “skok w bok” i “zakładać kondoma”.
Dostałam niedawno intrygującego mejla.
“Stowarzyszenie Międzynarodowego Dnia Zbliżenia”.
nie zna granic. możesz go obchodzić przy pomocy nowoczesnej techniki lub staroświeckich gestów. Wyjdź na ulicę, poszukaj ludzi, którzy chcą Cię spotkać i pozwól poznać się bliżej. Dzwoń, czekaj w kawiarniach, rozglądaj się dookoła, uśmiechaj się i wyłapuj uśmiechy. Nie tylko Ty czekasz na ten dzień. Jedyny taki dzień w roku.
Myślę sobie: “OKEJ!”
Myślę sobie: zajebista idea
Myślę sobie jeszcze: jakbym mieszkała w jakiejś cholernej Warszawie to bym pewnie spotkała milion zajebistych kolesi w gangsterskich okularach i bluzach vintage Adidas, ale cóż… Mieszkam tylko na końcu Polski, ale i tak wyjdę na spacer dziś, bo nadmiar komputera, zapachu kleju do książek i nauki mnie dobija fizycznie, proszę ja ciebie, fizycznie.
Może w związku z powyższym dniem, może nie, mam dziś jak zawsze pozytywny humor i nie zepsuje mi go nawet spotkanie moich eks-koleshaneq ze Słit Hotelarza i niewerbalna rozmowa z nimi.
Będę powtarzać “bitchezz” ile razy mi się podoba!!!
hi Friend!>>Thanks so much for your lovely comment, you are very sweet and it´s always a pleasure being around 🙂>Thanks a lot for being more around to, i really appreciate that!>Love your hair, you are very beautiful!>a kiss,>see you,>Kira
LikeLike