Jestem kwiatem.
Niektórzy tytułują się (e)Motylami, więc w imię walki z rutyną wybiorę element flory.
Jestem kwiatem, bo mój humor zależy od wody oraz nasłonecznienia.
Nigdy nie jestem w dobrym nastroju kiedy pada. Chyba że akurat mam na sobie coś co zakupiłam poprzedniego dnia na shopping spree mojego życia, ale to inna kategoria, która stanowi zaledwie 1% ogółu. Także musi świecić słońce, ażebym mogła wystawiać moje ósemki w ramach promiennego uśmiechu.
Konkluzja na temat wody naszła mnie w pracy, gdzie woda wydobywająca się z niepozornego kraniku staje się powoli moim drugim środowiskiem naturalnym. Gdy przychodzę do pracy jestem zmęczona, bo dopiero wstałam lub zmęczona, bo wstałam dawno i właśnie nadejszla pora drzemki zakrapiana litrem herbaty z mlekiem i tostami z dwóch chlebów, podczas gdy ja głodna, niewyspana i z wyschniętymi dłońmi zastanawiam się, co oni ode mnie chcą/co chcą ode mnie oni… I wiecie, mija jedna godzina, mija druga godzina i koło piętnastej jestem cudownie obudzona, ożywiona i pełna energii (którą chyba sprezentuję w heart-shaped box pani Bożence ze zmywaka, która jest flegmatyczna i “chodzi po ścianach”), głusząc cierpiący wrzask moich biednych dłoni w wodzie znajdującej się w jasnoniebieskim pojemniku pięćdziesiąt na pięćdziesiąt. Centymetrów.
HI >HOW R YOU >I HAVE SOME SPECIAL FOR YOU ON MY BLOG .>SEE RIGHT ON MY BLOG YOU GET ONE LINK ABOUT Best Care for Curly Hair THAT IS ONLY FOR YOU>MY DEAR FRIEND.>I ATE MY FOOD AND NOW I M UPDATING MY BLOG .>AFTER THAT I WILL SLEEP BECAUSE IN INDIA HAVING NIGHT .>BYE>TAKE CARE>GOD BLESS YOU>BYE GOOD NIGHT>GOOD DAY
LikeLike