Właśnie się ucieszyłam.
Właśnie się ucieszyłam, mimo że uderzam w klawiaturę niemal białymi palcami.
Założmy, że lepienie śnieżki składa się z trzech etapów:
1. zanurzenie ręki w śniegu
2. wykonanie ruchu dłonią złożoną w półksiężyc
3. wyjęcie ręki.
Moja ręka wygląda właśnie niczym w trzecim etapie.
Znalazłam cudowną artystkę na MySpace, która nazywa się Alison Sudol, a jej zespół A Fine Frenzy, czy coś w tym rodzaju, która ma idealną muzykę na odreagowanie. A odreagowywanie jest nie mniej ważne jak… (pomyślałam sobie “sranie”, ale niech będzie) odbywanie wszystkich funkcji fizjologicznych.
Outasight napisał do mnie wiadomość!
Mimo że ja do niego dawno nie pisałam, bo stwierdziłam, że mam w dupie jego fajnie brzmiące piosenki i wolę Beatlesów i te sprawy. Ale skoro napisał do mnie i pamiętał o takiej pierdole jak to, że mamy taki sam szalik to chyba go kocham!
Call me crazy, ale podoba mi się najnowsza piosenka Courtney Love “Letter to God”.