Normalnie – w moim mniemaniu – nie wstawiam idiotycznych postów, ale dzisiaj zrobię wyjątek, bo moja ekscytacja zaraz sięgnie zenitu! 🙂 HUH HUH HUH!!! Przypomnę, że ostatni raz odczuwałam taki niezdrowy rodzaj niewyjaśnionej ekscytacji, kiedy czytałam i potem własnymi „rencyma“ testowałam liczbę fi na własnym ciele, dłoniach swoich i kolegów i koleżanek, liściach i innych podręcznych przedmiotach w klasie. Ale o tym napiszę może później w przypływie niezakłóconej nudy.
Benzen. Oto on. Powitajmy go gromkimi brawami!
Benzen jest wśród nas! :))