Gdy poczułam duże zmęczenie, trochę smutek, a przede wszystkim Hektik i zamarzyłam, żeby rzucić wszystko i nie dbając o niezrobione zakupy czy niewypielęgnowane pięty pójść spać nie zważając czy jest osiemnasta i czy to odpowiednia pora, nagle w sąsiednim pokoju odbywają się akcja dywersyfikacyjna likwidowania gołębich gniazd z balkonu, której towarzyszą wrzaski, podniecone głosy, momentami piski, trzaskanie drzwiami i ogólne podniecenie. Nagle przeszkadza mi każde zapalone światło, grzejnik wydaje dźwięki, słyszę zgrzyt parkietu u sąsiada z góry, a także chodzący odkurzacz. Tylko Sam Cooke koi moje nerwy.
A ja chcę tylko chwili spokoju, pomilczeć sobie i żeby pomilczał świat, a jak tak sobie o tym myślę to uświadamiam sobie, że ja prawie
cały
czas
słyszę
Adę.
comment 0