Najgorsze, co może przytrafić się parze, to sytuacja, w której z racji niefortunnego rozlokowania pasażerów w taborze, nie mogą siedzieć ani na przeciw, ani obok siebie. Muszą zająć miejsce po przekątnej lub co gorsza jedno za drugim! Dopuszczalna jest też sytuacja, w której mężczyzna szarmancko ustąpił miejsca kobiecie, decydując się na stanie, uprzednio oczywiście bohaterskim gestem wrzuciwszy walizki, torby, torebeczki i siatki z wałówą na odpowiednie miejsce. Wtedy to zaczyna się tajemna komunikacja. Ukradkowe spojrzenia, uśmieszki, mruganie, smyranie po kolanie. Nachylanie się, szeptanie, w ostateczności potajemne esemeski. Ciągłe gładzenie się po ręce podczas rozmowy. Laska smyrająca kolesia po udzie. Zbieranie sobie paproszków ze swetra. Wycieranie śliną tłustych plam z mordy!
BUE, kurwa! Love is in the air.