Yoko Ono powiedziała – cytuję z pamięci – “John was an extremely wordy person”.
Też zawsze uważałam się za taką. Może nie jestem największym znawcą języka ojczystego, ale zawsze lubiłam o sobie myśleć, że lubię pisać. Wystarczyła chwila skupienia i jedno skojarzenie, żeby wyprodukować wartki tekst. Teraz dziwnie, bo ciężko mi się wysłowić. Nie mam z kim ćwiczyć intelektu, niewybrednych żartów i skrótów myślowych. Nie muszę sobie ad hoc przypominać cytatów, dat najważniejszych wydarzeń historycznych i kluczowych postaci. Najczęściej wysłuchuję narzekania i biadolenia. Przysłuchuję się rozmowom, w których nie biorę udziału. Nie jestem dobrym partnerem do takich dysput. Do mnie nie zaczynaj, że masakra, ale on nam inaczej powiedział i Niemcy się ze mnie śmiali jak miaam to prezentacje, nie.
Z drugiej strony większość rozmów prowadzę na poziomie niewymagającym umysłowo.
Straciłam nieco dryg, spuściłam z tonu.
Nie jestem papieżem, trudno być zajebistym w kilku językach.
Na zajęciach bawię się najczęściej w łapanie spojrzeń. Inni też się w to bawią.
Instynktownie zerkam, a tam ktoś z naprzeciwka wpatruje się we mnie zamyślonym wzrokiem, po czym nagle odwraca wzrok, wpatruje się chwilę w inny punkt, a potem sięga po butelkę wody lub po telefon, jako element zwieńczający ten czasochłonny proces patrzenia się.
Ja czasami też przyglądam się ludziom. Najczęściej we wtorki od 12:15 do 13:45. Analizuję rysy ich twarzy i budowę ich ciał. Elementy ubioru. Czytam w myślach. Ściągam czyjeś spojrzenie, po czym sama odwracam wzrok. Pomidor. Uśmiecham się. Koniec zabawy.
Gdybym miała opisać siebie na podstawie tego, co najczęściej słyszę na swój temat, to byłabym wiecznie zmęczona – du siehst aber müde aus, zamulona, poważna i shy. I wysoka. Od czasu do czasu mam też długie nogi, ale tylko sporadycznie.
Jestem Romy Schneider. Jestem Francois Hardy. Wyglądam dokładnie tak jak moja mama i babcia. Taki typ urody. Śpię czy nie śpię – wyglądam tak samo. Czasem mam tylko inny głos i jestem bardziej pobudzona. Czasem tylko nie poruszam się w slow motion. Taka moja natura.